niedziela, 5 sierpnia 2012

Szacunek do siebie


5.08.2012

Postanowiłam zrobić sobie dzisiaj medytację, w której poproszę Archanioła Michała by pomógł mi uwolnić się od negatywnych powiązań z poprzednich żyć, w których najważniejszą dla mnie lekcją był szacunek do samej siebie. Okazało się, że sznur, który łączy mnie z tamtymi zdarzeniami jest BARDZO GRUBY. To była wręcz wielka stalowa lina, którą razem piłowaliśmy. Wreszcie udało się odciąć to połączenie. Archanioł Rafael otulił powstałą ranę i mnie całą swoim pięknym zielonym Światłem. W miejscu połączenia, na wysokości serca wyrósł ten właśnie kwiat...
Potem otworzyłam się na strumień informacji od mojej Wyższej Jaźni...

Zrobiłaś dzisiaj ogromny krok naprzód. Wreszcie pozwoliłaś sobie zakończyć lekcję szacunku do siebie, którą ciągnęłaś przez wiele, wiele żywotów. Dzisiaj wreszcie pożegnałaś się z tą lekcją na zawsze. Uświadomienie sobie tego, co było twoim udziałem i świadome pożegnanie się z tym, wyzwoliło ogromny proces uzdrowienia twoich subtelnych ciał. Kwiat, który pojawił się na wysokości twojego serca, jest na to ostatecznym dowodem. Ten kwiat zawsze będzie przypominał ci, o tym żeby być zawsze OTWARTĄ. Otwartą na WSZYSTKIE doświadczenia, które do ciebie przychodzą. Tylko ta otwartość zagwarantuje pełne uzdrowienie wszystkiego, co pojawia się w twojej przestrzeni. Pamiętaj, obserwuj codziennie ten kwiat. Sprawdzaj czy jest otwarty, czy z jakiegoś powodu się zamyka. Jeżeli zobaczysz, że się zamyka, zastanów się przed czym uciekasz, czego się boisz i pozwól sobie otworzyć się i uzdrowić to doświadczenie siłą swojej Miłości. Miłość potrafi uzdrowić wszystko co pojawia się na twojej drodze. Niech ten kwiat będzie barometrem twojej wędrówki, twojego rozwoju. Pielęgnuj go i rozmawiaj z nim, a dowiesz się o sobie jeszcze wiele ciekawych rzeczy. On będzie wskazywał ci drogę, będzie twoim drogowskazem na drodze ku oświeceniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz